Od czego warto zacząć domowe spa? Koniecznie od złuszczenia zrogowaciałego naskórka, odpowiedzialnego za szary koloryt skóry, przez który wygląda ona na zmęczoną. Peeling ciała warto robić raz na dwa tygodnie – nie częściej – aby pozbyć się warstwy suchego naskórka i usprawnić przenikanie substancji aktywnych w głąb skóry. Ciało można także złuszczać na sucho, stosując okrągłą ryżową szczotkę. Dermatolodzy i kosmetolodzy uważają jednak, że takie akcesoria mogą być źródłem bakterii i polecają stosowanie bardziej higienicznych w użytkowaniu peelingów.
SPA Resort Maldives morski wygładzający peeling solny pachnie delikatną bryzą, jak z rajskich Malediwów. Ma przyjemną konsystencję, bo zawiera niezbyt duże, naturalne drobinki soli. Nakłada się go na mokrą skórę (wystarczy niewielka ilość peelingu) i okrężnymi ruchami masuje jej powierzchnię. Najlepiej zacząć od stóp i kierować się w górę, zgodnie z kierunkiem przepływu krwi i limfy. Taki sposób poprawia mikrokrążenie, pozwala pozbyć się ewentualnych obrzęków i zastojów. Peeling ciała zmienia koloryt skóry, a wykonywany regularnie i połączony z masażem pomaga także zapobiegać cellulitowi.
Morski wygładzający peeling solny wyrównuje i odświeża skórę. Drobinki soli zmiękczają naskórek, zmieniając ciało z szorstkiego w aksamitne, a ekstrakt z morskiej algi Corallina łatwiej przenika przez skórę, bo nie musi pokonywać bariery zrogowaciałego naskórka. Alga Corallina zawiera bogactwo aminokwasów, minerałów i witamin, które stymulują skórę do odnowy. Działają także wzmacniająco, odżywczo i relaksująco. Efekt po użyciu tego peelingu? Morska świeżość, jedwabiście gładka skóra i uczucie lekkości. Genialny wstęp do kolejnych etapów rytuału.