Nawet jeśli lubisz wyglądać naturalnie, potrzebnych będzie chociaż kilka podstawowych produktów. Na początek coś, co wyrówna koloryt skóry. Jeśli nie masz z nią większych problemów i niedoskonałości, być może wystarczy dobry krem tonujący. Jeśli jednak są takie elementy, które wolałabyś ukryć, weź pod uwagę podkłady mineralne. Podkład mineralny to kosmetyk jednocześnie upiększający cerę i pielęgnujący ją. Podczas gdy inne fluidy mogą na przykład ją wysuszać, te mineralne nie dopuszczą do takiego stanu. Podkład mineralny może mieć postać sypkiego pudru lub być w formie prasowanej (w kamieniu). Osobom początkującym nałożenie podkładu mineralnego na twarz może sprawiać problemy, bywa, że kosmetyki mineralne warzą się na skórze albo krótko utrzymują. Czasem w połączeniu z sebum delikatnie zmieniają kolor. Jak zawalczyć z tymi problemami i cieszyć się pięknem makijażu mineralnego?
Podstawą jest odpowiednie przygotowanie skóry. Upewnij się, że przyczyną niepowodzeń nie jest np. zbyt bogata receptura kremu na dzień czy zbyt gruba warstwa bazy pod makijaż. Niewielką porcję podkładu mineralnego wysyp na wieczko, a następnie zamocz w nim gęsty pędzel, np. typu flat top. Podkład nakładaj, wmasowując go w skórę twarzy kolistymi ruchami, jeśli poziom krycia nie jest zadowalający, możesz dołożyć kolejną warstwę produktu. Nie nakładaj jednak jednorazowo dużej ilości podkładu, ponieważ może to negatywnie wpłynąć na trwałość makijażu i jego wygląd.
Podkłady mineralne występują w wielu różnych formułach i mogą być zarówno rozświetlające, jak i matujące, dla fanek większego krycia przewidziano podkłady kryjące, jeśli jednak wolisz delikatniejszy efekt, możesz nałożyć go cienką warstwą lub wybrać kosmetyk o niskim kryciu.
Jeśli wybierasz podkład mineralny, w sypkiej formie, zwykle użycie pudru wykańczającego nie jest już potrzebne. Jeśli jednak twoim ulubionym kosmetykiem jest podkład w płynie, koniecznie musisz pamiętać o zabezpieczeniu warstwy podkładu pudrem. Utrwali on makijaż i sprawi, że poszczególne warstwy kosmetyków połączą się ze sobą, tworząc jednolitą powłokę. Jeśli masz suchą cerę, wybierz puder rozświetlający (nie rozświetlacz), jego delikatne drobinki ożywią twarz i sprawią, że będzie wyglądała świetliście. Dla osób z cerą mieszaną i tłustą przeznaczone są pudry matujące – nie nakładaj ich pędzlem, lepszy efekt uzyskasz, wciskając je w skórę punkt po punkcie. Takie działanie bardzo utrwala makijaż i sprawia, że skóra na długo pozostaje matowa.
Pudru nie musisz aplikować na całą twarz, jeśli twoja skóra przetłuszcza się jedynie w strefie T (czoło, nos, broda), nie musisz nakładać pudru na policzki.
Codzienny makijaż oczu może z kolei nastręczać pewnych trudności. Z jednej strony chcemy podkreślić oczy i sprawić, by były bardziej wyraziste, a z drugiej zależy nam na tym, żeby w ciągu dnia nie martwić się o to, czy coś się nie rozmazało albo nie wymaga poprawki. Trudno się temu dziwić – rzadko jest na to czas! Wiele z nas decyduje się na regularne przedłużanie rzęs, co pozwala zaoszczędzić rano czas na ich tuszowanie. W przeciwnym wypadku przyda się odpowiednia maskara. Zwróć uwagę na jej szczoteczkę – od niej zależy, czy tusz będzie rzęsy pogrubiał, wydłużał czy podkręcał. Tuszując rzęsy, zadbaj o właściwą technikę. Rzęsy powinny nie być tłuste – uważaj na krem pod oczy. Rzęsy tuszuj pewnym, zygzakowym ruchem, w ten sposób dotrzesz do wszystkich rzęs, nawet tych najkrótszych. Dla bardziej spektakularnego efektu możesz nałożyć dwie warstwy kosmetyku, nie obawiaj się, rzęsy się nie skleją, jeśli zadbasz o to, by drugą warstwę nałożyć po wyschnięciu pierwszej. Po malowaniu możesz dodatkowo rozczesać rzęsy metalowym grzebyczkiem.
Obawiasz się rozmazanego tuszu? Malując, staraj się delikatnie patrzeć w dół, aby sobie to ułatwić, dobrze jest użyć lusterka ręcznego, które możesz trzymać w dłoni i dowolnie nim manipulować podczas robienia makijażu. Jeśli pomimo ostrożności ubrudzisz skórę tuszem, usuń go bez pośpiechu, dopiero po tym, jak zaschnie. Dzięki temu nie powstaną plamy i nie naruszysz warstwy podkładu czy cieni do powiek.
Robiąc codzienny makijaż, możesz użyć zalotki do rzęs. W zależności od tego, czy jest to zalotka mechaniczna z gumką, czy elektryczna z podgrzewanym grzebyczkiem, używa jej się na różnych etapach makijażu. Jeśli decydujesz się na użycie zalotki elektrycznej, przesuń nią po rzęsach już po umalowaniu jej tuszem, w przypadku wersji mechanicznej pamiętaj, by użyć jej przed malowaniem włosków.
Poza tym przyda się cień do powiek. Na co dzień lepiej postawić na bardziej naturalne kolory, takie jak Metaliczny Kremowo-Pudrowy Cień do Powiek Dr Irena Eris w kolorze champagne. Ma jedwabistą konsystencję i wysoki poziom napigmentowania, przez co dobrze utrzymuje się na skórze powiek przez cały dzień. Poza tym ma przyjemny kolor szampana. Jasny cień rozprowadź na całej powiece, następnie rozetrzyj jego granice puszystym pędzelkiem. W załamanie powieki możesz nałożyć delikatnie ciemniejszy cień, nałóż go w załamanie i rozetrzyj okrągłym pędzelkiem w górę, dzięki temu optycznie powiększysz i otworzysz oczy. Resztkę cienia możesz nałożyć na dolną powiekę, skup się na zewnętrznym kąciku oka, rozcierając cień do wewnątrz. W wewnętrzny kącik możesz nałożyć odrobinę jaśniejszy cień – to tylko jeden, dwa ruchy małym pędzelkiem, a efekt może być niesamowity. Rozjaśnienie tego fragmentu oka (który naturalnie jest u wielu osób zacieniony) sprawi, że będziesz wyglądała na bardziej wypoczętą i świeżą.
Profesjonalne kosmetyki do makijażu to również produkty do stylizacji brwi. Im bardziej naturalny efekt zapewniają, tym lepiej. Pamiętaj o tym, by dobrać je w takim odcieniu, który nie będzie się różnił od koloru włosków. Jeśli obawiasz się przerysowanego efektu, wystarczy, że przeczeszesz brwi szczoteczką z przezroczystym żelem. Układając brwi, kieruj włoski do góry, otworzysz oczy i optycznie je powiększysz.
Lubisz kolorowe usta? Mocna pomadka, np. w kolorze czerwieni lub soczystej fuksji, nie jest typowym elementem makijażu „no make-up”, ale może dodać ci pewności siebie i stać się twoim znakiem charakterystycznym. Nakładając intensywną pomadkę, przygotuj odpowiednio usta – wcześniej możesz wmasować w nie odrobinę cukru. Drobinki usuną martwy naskórek i sprawią, że skóra ust będzie gładka i lepiej przyjmie pomadkę. Po peelingu nałóż pomadkę pędzelkiem lub bezpośrednio z opakowania. W przypadku wyjątkowo intensywnych kolorów nie zapomnij o dobranej kolorystycznie konturówki, zapobiegnie ona rozpływaniu się szminki i sprawi, że makijaż utrzyma się długo w dobrym stanie.
Jeśli wolisz, gdy twoje usta są naturalne, wykańczając makijaż, nałóż na nie warstwę pomadki ochronnej, olejku lub balsamu do ust. W ciągu dnia możesz ponownie ją zaaplikować, odzyskując uczucie nawilżenia i odświeżając makijaż.