Tech-neck, czyli zmarszczki na szyi

Za efekt "tech neck" odpowiada w głównej mierze współczesny styl życia. Często mówi się o nas „face down generation” ze względu na pozycję, w której spędzamy największą ilość czasu. To właśnie te nawyki utrwalają nie tylko wady postawy, ale także wpływają na szybsze powstawanie zmarszczek. Pochylając się i garbiąc zmuszamy skórę do zapamiętywania cały czas tego samego położenia. By temu zapobiec najprościej byłoby ograniczyć używanie smartfonów do minimum, a dodatkowo zainwestować w wygodne dla kręgosłupa krzesło i biurko do pracy. Jak jednak wiemy, często nasze nawyki są silniejsze od nas. Można więc ćwiczyć, pielęgnować skórę odpowiednio stworzonymi do potrzeb szyi kosmetykami oraz korzystać ze specjalnych ujędrniających i wygładzających zabiegów.

To dość trudny w pielęgnacji obszar, bo zawiera mniej tkanki tłuszczowej, gruczołów łojowych oraz włókien kolagenu i elastyny. Nie bez powodu mówi się więc, że często szyja zdradza wiek kobiety, bo tu dość szybko widać oznaki starzenia się skóry. Na początku widać to zwłaszcza po przebudzeniu. Jeśli skóra ma dobrą elastyczność, jest jędrna i zadbana – bruzdy i linie, które widać o poranku, po kilku godzinach znikają. Z czasem jednak zauważamy trwałe poziome zmarszczki na szyi.

Nie bez znaczenia pozostaje także nasz współczesny tryb życia, a zwłaszcza uzależnienie od technologii. Średnio nad smartfonem pochylamy głowy aż 221 razy dziennie. W tej nienaturalnej pozycji dochodzi do zagięć skóry, które z czasem pogłębiają się, a następnie utrwalają. To podobny proces do powstawania zmarszczek mimicznych - gdy często się śmiejemy, lub marszczymy, zaczynają nam doskwierać "kurze łapki" wokół oczu, albo bruzdy na czole.

W wyniku częstego patrzenia w ekran telefonu na szyi pojawiają się poprzeczne linie, czemu towarzyszy zwiększona wiotkość skóry w tym obszarze oraz nawyk garbienia się. W konsekwencji oprócz przyspieszonego procesu starzenia, pojawiają się także bóle głowy, karku, skurcze mięśni i usztywnienie pleców. Wówczas najlepszym adresem jest zarówno instytut kosmetyczny, jak i gabinet fizykoterapeuty lub masażysty. Jednak w kwestii zmarszczek na szyi wsparciem okaże się także pielęgnacja dedykowana ujędrnieniu i wygładzeniu.

Struktura skóry na szyi jest inna niż na twarzy i zasługuje na odmienne traktowanie ze względu na mniejszą ilość tkanki podskórnej. Dlatego często nawet w młodym wieku bywa ona sucha i wiotka. Najlepszym sposobem, by temu zapobiec jest odpowiednia pielęgnacja. Priorytetem jest stosowanie kremów z filtrem. Promieniowanie UV, które jest aktywne nie tylko w słoneczne dni, uszkadza włókna kolagenowe i powoduje szybsze starzenie się skóry. Tymczasem często używamy kosmetyków z wysokim SPF do twarzy, zapominając o ochronie szyi i dekoltu. Niezbędne są też kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji tej delikatnej okolicy.

Świetnym wyborem jest m.in. modelujący koncentrat na szyję i dekolt Volumeric Dr Irena Eris. To kosmetyk, który jest bogaty w intensywnie ujędrniające i napinające składniki aktywne. Wśród nich jest wyjątkowy kompleks Telomere-Lift z tri-peptydem, który poprawia wygląd skóry i jej jędrność oraz spłyca zmarszczki. Z kolei płynny wosk i olejki pomagają ją nawilżyć i pozostawiają ją aksamitnie gładką a pochodząca z oleju sezamowego sezamina zwiększa ilość lipidów. W efekcie kosmetyk dodatkowo przywraca objętość, co pomaga zachować młodzieńczy owal twarzy.

Aby utrzymać skórę w jak najlepszej kondycji, warto nakładać modelujący koncentrat na szyję i dekolt rano i wieczorem. Aplikację najlepiej połączyć z liftingującym masażem. Zaczynamy od dołu szyi i kierujemy się do podbródka a potem lekko rozciągamy skórę szyi od środka na jej zewnętrzne strony. To też sposób na zapobieganie powstawania tzw. drugiego podbródka. Masaż można wykonywać dłońmi, albo wykorzystać do tego rollery. W przypadku zmarszczek na szyi i dekolcie oraz dużej wiotkości warto stosować też odpowiednie zabiegi medycyny estetycznej, np. mezoterapię igłową.

Polega na mikronakłuwaniu skóry z jednoczesnym wprowadzaniem w nią odpowiednich koncentratów, np. zawierających nawilżający kwas hialuronowy. Świetne efekty daje też laseroterapia, która pobudza do odnowy włókna kolagenowe. To pomaga zlikwidować zmarszczki na szyi i dekolcie, a tym samym spowalnia proces starzenia się skóry. Nie warto też zapominać o tym, co powoduje efekt "tech neck", czyli naszych nawykach i wadach postawy.

Warto kilka razy dziennie zmienić pozycję, wstać i pogimnastykować się, aby szyja ze zgarbionej i pochylonej – stała się smukła i wyprostowana. To wpływa nie tylko na młodszy wygląd, ale także na kondycję całego organizmu. Gdy bowiem utrzymujemy głowę prosto, dla kręgosłupa ma ona mniej więcej wagę 5 kg. Obniżenie jej o 15 stopni sprawia, że jest odczuwalna jako dwa razy cięższa. Z kolei już przy 40-60 stopniach pochylenia, ciężar wynosi aż 30 kg. Gdy pomnożymy to 221 razy kiedy się pochylamy nad telefonami, wynik staje się naprawdę imponujący. Dlatego zamiast pogłębiać skutki uboczne tech-neck, warto im zapobiegać. Ćwiczyć, chodzić na masaże i często zmieniać pozycję. Nie zapominając o pielęgnacji cienkiej i delikatnej skóry. Dzięki temu długo będziemy cieszyć się gładkością i młodym wyglądem szyi.