To, jak działa baza pod makijaż, można porównać do próby malowania ściany bez wcześniejszego przygotowania podłoża. Nie jest to może zbyt subtelny przykład, ale dobrze obrazuje sytuację. Jeśli zabierzemy się za malowanie ściany, która wcześniej nie została zagruntowana, to farba w różnych miejscach może mieć inny odcień lub niejednolicie pokryć ścianę. Najpierw trzeba ją zagruntować, by całość była równomierna.
Podobnie sprawa ma się w przypadku skóry. Posiadaczki cery mieszanej lub suchej wiedzą, o czym mowa. Próba wykonania makijażu na nieprzygotowanej skórze kończy się tym, że podkład uwydatnia wszelkie niedoskonałości, zamiast je ukryć. To suchy fragment na kości policzkowej, to trądzik na czole czy pękające naczynka na nosie. Już nawet bezbarwna baza pod makijaż pomoże wstępnie wygładzić te niedoskonałości i przygotować skórę na przyjęcie kosmetyków, które mają skrzętnie je ukryć.