Tak, jak w każdym innym przypadku w życiu, również i tutaj podstawą będzie umiar. Nawet jeśli mamy do dyspozycji kosmetyk z górnej półki, warto stosować go dość ostrożnie. Nie chodzi o to, żeby się błyszczeć jak choinka, a żeby nadać twarzy świetlistego uroku. Może pojawić się problem, gdzie nakładać puder rozświetlający.
Tak naprawdę nie ma jednej odpowiedzi. Jedne kobiety nanoszą go na całą twarz, co wcale nie jest błędem, a inne używają go jako rozświetlacza do konturowania. Wówczas nakładamy taki puder w strefie T – na czole, grzbiecie nosa i brodzie, a także na kościach policzkowych. To, co zostaje podkreślone za pomocą błysku, zostaje uwydatnione. Tak czy inaczej, warto zastosować go do wykończenia makijażu. Sprawdzi się świetnie zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje. W codziennym makijażu pomoże sprytnie ukryć oznaki zmęczenia, ale bez efektu, który bardziej kojarzy się z wyjściem na karnawałową imprezę.
Puder rozjaśniający to jeden z tych kosmetyków, na których nie opłaca się oszczędzać. Warto sprawdzić, czy w jego składzie znajdują się substancje aktywne odpowiadające za nawilżanie skóry i jej ochronę.