Makijażystka Marta Podbielska, znana na instagramie jako @lempapilo proponuje na wieczorne wyjścia postawić na eyeliner i rozświetlenie. Jak maluje się krok po kroku? Najpierw przygotowuje skórę nakładając nawilżający krem Circalogy, wklepując go i czekając aż się wchłonie. Następnie sięga po bazę w złocistym odcieniu Silky Shine Illuminating Primer Dr Irena Eris. Neutralizuje nią czerwone tony w skórze i ją rozświetla. Nakłada na całą twarz dosłownie wielkość groszku. Kolejny krok: podkład rozświetlający Urban Glow Luminous Anti-Pollution aplikowany gąbeczką. Jak podkreśla makijażystka, to produkt rozświetlający, który delikatnie kryje, ale można ten efekt stopniować. Marta nakłada też ten sam podkład na dekolt, ramiona i uszy, żeby wszystko wyglądało spójnie. Kosmetyk nie daje efektu maski i pięknie pracuje ze światłem. Następnie, czas na puder nakładany małym pędzelkiem jedynie na skórze w strefie T, pod oczami i na podbródku. Marta Podbielska podkreśla, aby koniecznie przypudrować w miejscach, na które się nakłada suche produkty jak róż czy bronzer, żeby nie powstały tam plamy. Po minimalnym przypudrowaniu skóry, która ma być docelowo rozświetlona, czas na bronzer, którym Marta omiata policzki, czoło i nos. Następnie sięga po róż z palety Define & Design Face Contour Palette. Uśmiecha się i aplikuje go na wystające części policzków. A rozświetlacz z tej samej palety nakłada na szczyty kości policzkowych, łuk Kupidyna, środek nosa oraz na powieki – jako bazę pod cień. Omiata nim także obojczyki, co sprawia, że dekolt pięknie się prezentuje.
Kolejnym krokiem– jednym z ważniejszych w całym makijażu – jest aplikacja korektora w wewnętrznym kąciku oka, pod okiem, na skrzydełkach nosa i podbródku (Marta sięga po korektor w kolorze nr 2). Czas na makijaż oka cieniem - który ma kremową strukturę idealną do nakładania palcem, a przy tym wykończenie turbo nasyconego pigmentami klasycznego cienia. Wystarczy go nałożyć na sam środek powieki, żeby pod kreską był efekt 3D – powieki stały się bardziej wypukłe. Kreskę z tzw, jaskółką makijażystka wykonuje eyelinerem w pisaku. Długa i giętka końcówka ułatwia jego aplikację. Można pomalować kreskę przy samej nasadzie górnych rzęs, która je zagęszcza optycznie. Makijażystka poleca zostawić 2 mm odstępu od końca powieki, żeby osobno dorysować końcówkę uniesioną lekko do góry – jaskółkę. Trochę jakby się próbowało przedłużyć przy linijce od zewnętrznego kącika w górę. Warto delikatnie naciągnąć górną powiekę, ale nie za mocno. To eyeliner wodoodporny, wiec trzeba pamiętać, że nie ma wielu prób. Przy wątpliwościach co do kształtu kreski i umiejętności, można najpierw narysować ją kredką brązową lub białą. A później poprawić eyelinerem. Jak mówi makijażystka – z kreskami jest jak z małą czarną – trzeba dopasować ich kształt do siebie. Czas na tusz do rzęs Lashes Grow Mascara z silikonową szczoteczką. Żeby „otworzyć” optycznie oko, Marta tuszuje również rzęsy na środku dolnej powieki. Na usta nakłada pomadkę w kolorze Vintage Pink 606. I wklepuje ją opuszkami palców. Pomadka jest matowa, ale nie wysusza ust. Na środek ust nakłada błyszczyk w kolorze nr 3 Honey Nude. To idealny makijaż na wieczór.
Naturalnie rozświetlona skóra i klasyczna czarna kreska - połączenie idealne! Obejrzyj tutorial przygotowany przez makijażystkę Martę Podbielską i dowiedz się jak podkreślić swoje naturalne piękno!